TOPR

Pierwsze skojarzenie, które nasuwa mi się kiedy myślę o TOPR’rze, a raczej o Toprowcach – prawdziwi mężczyźni. Myślę, że to jest przyczyną, dzięki której stowarzyszenie cieszy się tak wielkim uznaniem i szacunkiem nie tylko u mnie, ale u dość sporej części społeczeństwa w jednej z publicznych nagród wyprzedzili nawet strażaków.

Miałem osobiście okazję porozmawiać z kilkoma ratownikami TOPR w tym z naczelnikiem Panem Janem Krzysztofem. Są to ludzie, których mógłbym słuchać godzinami z podziwem. Oni opowiadają o doświadczeniach i sytuacjach jak o czymś co po prostu trzeba zrobić. Jakby ratowanie ludziom życia, ryzykując często własne, było oczywistością jak mycie sobie zębów rano. Jednocześnie przy tym nikogo nie oceniając. Odniosłem wrażenie, że oni nie potrzebują mówić na głos o wartościach, misjach, cytować innych wielkich, czułem jakby oni to wszystko mieli we krwi. Ich misją jest ratowanie ludzi, a zadanie to wykonują z głębi serca. I to stąd szacunek na który tak bardzo zasługują.

Korporacje mógłyby za wzór nie brać innych korporacji tylko Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *